Martwienie się jest bez sensu!
Tak, tak wiem… No łatwo się mówi, ale co nam daje martwienie? Tracenia czasu!!
Sytuacja z wczoraj…. Budzę się rano, a tu -6 st. C na zewnątrz, wczoraj miałam dzień z pacjentami, a więc dzień bez biegania. Więcej o mojej przygodzie z bieganiem pisałam w poście Moja przygoda z bieganiem. Umówiona byłam na bieganie na dzisiaj czyli wtorek o 7:30. Cały wczorajszy dzień analizowałam:
- jak ja dam radę biegać przy -6 st. C
- nie mam takich ciepłych ciuchów
- jak mój oddech
- zasięgałam opinii innych osób
Myślę, że jakby zebrać czas myślenia to zeszłoby ze 2 godziny. Wiadomo, że ludzki mózg pomimo, że kobietom wydaje się inaczej nie potrafi myśleć o dwóch rzeczach na raz. A więc… kiedy myślę o tym co będzie jutro to nie myślę o tym co mam zrobić teraz i zapewne jeśli coś robię to nie robię tego z pełnym zaangażowaniem bo myślę o tym co jutro. Strata czasu i brak efektywności.
Jutro jest niepewne
Chociaż wszystkim powtarzam, że jutro jest niepewne i jutra może nie być to jednak myślałam jak poradzę sobie z taką nowością jak bieg w mrozie. Wracając z pracy do domu dowiedziałam się, że partner biegowy nie może biegać rano, a później jeszcze jedną wiadomość, że rano przyjadą meblarze zrobić zaległe tematy u mnie w domu. Kiedy dojechałam do domu to już bardzo wiało, sprawdziłam pogodę… na rano zapowiadali wichury.
Kiedy dzisiaj rano się obudziłam okazało się, że
- jest wichura
- pada śnieg i trochę go już napadało
- jest -1 st C
- odczuwalna temperatura to -9 st C
Bez sensu
W jakim celu ja zatem się martwiłam przez kilka godzin, kradnąc sobie cenne chwile, które mogłam poświęcić na coś innego? Nic z tego czym się wczoraj martwiłam się nie wydarzyło! Pogoda jest zupełnie inna, wieje tak że i tak nie mogę iść biegać do lasu, muszę poczekać aż wiatr zelżeje, bieganie o poranku jest niemożliwe również z powodu partnera i ekipy.
Wczoraj – dzisiaj
Dostałam pstryczek w nos! Sama innym mówię, żeby nie żyć tym co było kiedyś i nie myśleć nad tym co będzie jutro bo JUTRO JEST NIEPEWNE i nie można go przewidzieć. Trzeba żyć TU I TERAZ! skupiając się na tym co mamy w tym momencie do zrobienia, a jutro zatroszczy się samo o siebie.
Bieganie
Tak, mam w planie dzisiaj, w śniegu, w mrozie, w wietrze. Skoro miałam plan na bieganie, a mam dzień który mi to umożliwia, to po prostu poczekam aż po południu nieco zelżeje wiatr. Pięknego dnia!!
Chodzenie po śniegu
Czyli uziemianie, terapia zimnem. To było i jest codziennie niezależnie od warunków pogodowych, a ochoczo towarzyszy mi Krzyś, mój synek.
Iwona Wierzbicka
Autor
Iwona Wierzbicka
Tak, tak wiem… No łatwo się mówi, ale co nam daje martwienie? Tracenia czasu!!
Sytuacja z wczoraj…. Budzę się rano, a tu -6 st. C na zewnątrz, wczoraj miałam dzień z pacjentami, a więc dzień bez biegania. Więcej o mojej przygodzie z bieganiem pisałam w poście Moja przygoda z bieganiem. Umówiona byłam na bieganie na dzisiaj czyli wtorek o 7:30. Cały wczorajszy dzień analizowałam:
- jak ja dam radę biegać przy -6 st. C
- nie mam takich ciepłych ciuchów
- jak mój oddech
- zasięgałam opinii innych osób
Myślę, że jakby zebrać czas myślenia to zeszłoby ze 2 godziny. Wiadomo, że ludzki mózg pomimo, że kobietom wydaje się inaczej nie potrafi myśleć o dwóch rzeczach na raz. A więc… kiedy myślę o tym co będzie jutro to nie myślę o tym co mam zrobić teraz i zapewne jeśli coś robię to nie robię tego z pełnym zaangażowaniem bo myślę o tym co jutro. Strata czasu i brak efektywności.
Jutro jest niepewne
Chociaż wszystkim powtarzam, że jutro jest niepewne i jutra może nie być to jednak myślałam jak poradzę sobie z taką nowością jak bieg w mrozie. Wracając z pracy do domu dowiedziałam się, że partner biegowy nie może biegać rano, a później jeszcze jedną wiadomość, że rano przyjadą meblarze zrobić zaległe tematy u mnie w domu. Kiedy dojechałam do domu to już bardzo wiało, sprawdziłam pogodę… na rano zapowiadali wichury.
Kiedy dzisiaj rano się obudziłam okazało się, że
- jest wichura
- pada śnieg i trochę go już napadało
- jest -1 st C
- odczuwalna temperatura to -9 st C
Bez sensu
W jakim celu ja zatem się martwiłam przez kilka godzin, kradnąc sobie cenne chwile, które mogłam poświęcić na coś innego? Nic z tego czym się wczoraj martwiłam się nie wydarzyło! Pogoda jest zupełnie inna, wieje tak że i tak nie mogę iść biegać do lasu, muszę poczekać aż wiatr zelżeje, bieganie o poranku jest niemożliwe również z powodu partnera i ekipy.
Wczoraj – dzisiaj
Dostałam pstryczek w nos! Sama innym mówię, żeby nie żyć tym co było kiedyś i nie myśleć nad tym co będzie jutro bo JUTRO JEST NIEPEWNE i nie można go przewidzieć. Trzeba żyć TU I TERAZ! skupiając się na tym co mamy w tym momencie do zrobienia, a jutro zatroszczy się samo o siebie.
Bieganie
Tak, mam w planie dzisiaj, w śniegu, w mrozie, w wietrze. Skoro miałam plan na bieganie, a mam dzień który mi to umożliwia, to po prostu poczekam aż po południu nieco zelżeje wiatr. Pięknego dnia!!
Chodzenie po śniegu
Czyli uziemianie, terapia zimnem. To było i jest codziennie niezależnie od warunków pogodowych, a ochoczo towarzyszy mi Krzyś, mój synek.
Iwona Wierzbicka
Autor
Tagi
Podobne tematy
Oliwa z oliwek leczy stany zapalne
W oliwie jest mnóstwo składników, które możemy nazwać prozdrowotnymi. Sprawdź, dlaczego warto po nią sięgać. Często czytamy, że naukowcy odkryli coś nowego w składzie oliwy. Nie mamy pewności, jak działają jej poszczególne składniki, ale wiemy,…
WIĘCEJ >Mało znane wielkie kasze – poznaj ich właściwości
Tradycyjnym jedzeniem osób ćwiczących jest kurczak, ryż, warzywa itp. Niestety nie wiemy że tzw. superzboża mogą nam zastąpić wiele produktów.
WIĘCEJ >Marian – okiem Ajwen – cz.3
Prosto z mojego gabinetu trafił na stół operacyjny. "Pan tu z R-ki zapytał lekarz? - nie, planowo". Jedna tętnica była całkowicie zatkana. Kto wie, czy zawał to była kwestia dnia, dwóch, a może miesiąca?
WIĘCEJ >Dzięki 10-zasadom…
15 dni za mną! Na wadze -7 kg! Samopoczucie – nigdy nie było lepsze! Problemy skórne zniknęły! Aż sam nie mogę uwierzyć! Pani Iwona zdziałała cuda tymi 10-cioma zasadami!
WIĘCEJ >