Paleo jadłospis 25-11-2014 kremy
Kolejny dzień, który toczy się zupełnie innym rytmem niż go zaplanowałam. Miało być ambitnie, nowe tematy do dietetyki klinicznej, a ostatecznie spędziłam dzień pisząc zakładkę WSPÓŁPRACA i analizując statystyki bloga. Nic się nie dzieje bez przyczyny, zawsze kiedy nie mam do czegoś weny i wyjątkowo tego unikam trafia się wena na coś czego do tej pory nie chciało mi się najbardziej na świecie. Tym samym coś tam zrobiłam, a dzień/noc jeszcze się nie skończyły.
Dużym problemem jest nos. Stale coś się sączy, oczy nieco pieką, z zatkanym nosem to uczucie jak w chorobie, więc i wydajność jest nieco mniejsza. Do tego wyjście na dwór jest nie przyjemnie bo nos bardzo boli (z zimna). Jutro jadę do Warszawy, dzisiaj ostatni dzień w gipsie. Ale nie wiem czy się cieszę, gips to taki ochraniacz, boję się jak się uderzę w taki nieosłonięty nos.
Pomimo tego moja kreatywna głowa pracuje i już niedługo będę miała dla Was niespodziankę 🙂 – myślę wiosna 2015!!
Póki co przypominam o konkursie!!
Dzisiejsze śniadanie było nietypowe – jaja z pieczarkami i bananem. Później kiełbaski, a na kolację wątróbka z kiszoną kapustą.
Paleo jadłospis:
- Śniadanie: jaja smażone z pieczarkami i bananami na gęsim smalcu. Jedna skorupka została rozgnieciona i zalana cytryną (terapia skorupkowa).
- II śniadanie/obiad: kiełbaski.
- Obiad/kolacja: wątróbka i sałatka: brokuł/pomidor. Degustacja octu jabłkowego.
Śniadanie: jaja smażone z pieczarkami i bananami na gęsim smalcu
II śniadanie: kiełbaski
Obiad/kolacja: wątróbka i sałatka: brokuł/pomidor. Degustacja octu jabłkowego
Terapia skorupkowa:
Poranne skorupki – do soku z cytryny za 3 dni będę popijała z miodem i wodą.
Naturalne kosmetyki:
Dzisiaj w moim domu zapachniało łąką 🙂 Przyszły kremy z natule.pl od Asi, która robi je z zupełnie naturalnych składników.
Niedługo będzie można mnie śmiało nazywać ortorektyczką, nie mam problemu z używaniem chemii, czy zjedzeniem śmieciowego jedzenia, ale jeśli tylko można zrobić coś dla siebie i zrezygnować ze szkodliwych kosmetyków czy jedzenia to robię to chętnie i wychodzi mi to coraz bardziej naturalnie. Podkreślam, że nie panikuję kiedy zjem frytki z maka, ale jak tylko mogę wracam na dobrą stronę życia.
Pięknie zapakowane i pięknie opisane 🙂
Chcecie poczytać o kremach?
krem propolisowy (ratowałam nim usta)
Jest i ocet jabłkowy – totalnie ekologiczny i z naturalnej fermentacji, bogactwo żywych kultur bakterii:
Mój ostatni dzień w gipsie i jakiś taki niepokój – czy operacja się udała? Jeszcze pewnie długo się nie dowiem, bo nos wewnątrz jest tak spuchnięty, że ledwo oddycham:
Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.
Autor
Iwona Wierzbicka
Kolejny dzień, który toczy się zupełnie innym rytmem niż go zaplanowałam. Miało być ambitnie, nowe tematy do dietetyki klinicznej, a ostatecznie spędziłam dzień pisząc zakładkę WSPÓŁPRACA i analizując statystyki bloga. Nic się nie dzieje bez przyczyny, zawsze kiedy nie mam do czegoś weny i wyjątkowo tego unikam trafia się wena na coś czego do tej pory nie chciało mi się najbardziej na świecie. Tym samym coś tam zrobiłam, a dzień/noc jeszcze się nie skończyły.
Dużym problemem jest nos. Stale coś się sączy, oczy nieco pieką, z zatkanym nosem to uczucie jak w chorobie, więc i wydajność jest nieco mniejsza. Do tego wyjście na dwór jest nie przyjemnie bo nos bardzo boli (z zimna). Jutro jadę do Warszawy, dzisiaj ostatni dzień w gipsie. Ale nie wiem czy się cieszę, gips to taki ochraniacz, boję się jak się uderzę w taki nieosłonięty nos.
Pomimo tego moja kreatywna głowa pracuje i już niedługo będę miała dla Was niespodziankę 🙂 – myślę wiosna 2015!!
Póki co przypominam o konkursie!!
Dzisiejsze śniadanie było nietypowe – jaja z pieczarkami i bananem. Później kiełbaski, a na kolację wątróbka z kiszoną kapustą.
Paleo jadłospis:
- Śniadanie: jaja smażone z pieczarkami i bananami na gęsim smalcu. Jedna skorupka została rozgnieciona i zalana cytryną (terapia skorupkowa).
- II śniadanie/obiad: kiełbaski.
- Obiad/kolacja: wątróbka i sałatka: brokuł/pomidor. Degustacja octu jabłkowego.
Śniadanie: jaja smażone z pieczarkami i bananami na gęsim smalcu
II śniadanie: kiełbaski
Obiad/kolacja: wątróbka i sałatka: brokuł/pomidor. Degustacja octu jabłkowego
Terapia skorupkowa:
Poranne skorupki – do soku z cytryny za 3 dni będę popijała z miodem i wodą.
Naturalne kosmetyki:
Dzisiaj w moim domu zapachniało łąką 🙂 Przyszły kremy z natule.pl od Asi, która robi je z zupełnie naturalnych składników.
Niedługo będzie można mnie śmiało nazywać ortorektyczką, nie mam problemu z używaniem chemii, czy zjedzeniem śmieciowego jedzenia, ale jeśli tylko można zrobić coś dla siebie i zrezygnować ze szkodliwych kosmetyków czy jedzenia to robię to chętnie i wychodzi mi to coraz bardziej naturalnie. Podkreślam, że nie panikuję kiedy zjem frytki z maka, ale jak tylko mogę wracam na dobrą stronę życia.
Pięknie zapakowane i pięknie opisane 🙂
Chcecie poczytać o kremach?
krem propolisowy (ratowałam nim usta)
Jest i ocet jabłkowy – totalnie ekologiczny i z naturalnej fermentacji, bogactwo żywych kultur bakterii:
Mój ostatni dzień w gipsie i jakiś taki niepokój – czy operacja się udała? Jeszcze pewnie długo się nie dowiem, bo nos wewnątrz jest tak spuchnięty, że ledwo oddycham:
Uwaga – ważne informacje, przeczytaj zanim zastosujesz lub skopiujesz.
Autor
Tagi
Komentarzy: 3
Pozostaw komentarz
Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.
Podobne tematy
Ajwen marzy i realizuje – jak osiągnąć swój cel?
Ostatni czas – to czas nowości, napięcia, pracy, pracy, pracy, bezsenności, ekscytacji, stresów, smutków, radości, euforii, dumy, zadumy, analizy, zmęczenia, nauki, poznawania, doświadczania. Wszystko zaczęło się już dawno, ale niedawno tak bardzo przyśpieszyło. Zaczęło się…
WIĘCEJ >Paleo jadłospis 4-07-2014
PLAN DNIA: Spałam 6h :/ nie lubię tego… niestety wczorajszy rower, a wcześniej nieco lenistwa spowodowały, że część pracy zostawiłam sobie na wieczór, a z wieczora zrobiła się noc… Pobudka 6:40 :/ nie lubię… pierwszy…
WIĘCEJ >Taka byłam – zdjęcia Iwony
Taka byłam i tak się zmieniałam. Zawsze uśmiechnięta choć na twarzy kompletnie inna. Podobno kobieta zmienną jest, a ja lubię zmiany. W swoim życiu byłam blondynką, rudą, kasztanową, miałam wszystkie długości włosów z wyjątkiem bycia…
WIĘCEJ >Strach ma wielkie oczy
Strach ma wielkie oczy. Zwykle przytrafia nam się to, czego się boimy. Tyle tylko, że 99% rzeczy, o które się martwimy i o których rozmyślamy nigdy się nie wydarza. Tracimy czas na myślenie, analizowanie, zamartwianie…
WIĘCEJ >
Pani Iwono,
Gdzie Pani zaopatruje się w zdrowe kiełbaski bez niezdrowych „extra dodatków” ?
befsztyk.pl albo w Kostrzynie w Poznaniu – Eko Smak Kostrzyn Braci Drzewieckich 30, czasami w Opolu – Opolska Zagroda i Sklep w/w pływalni
Nie wierzę!Przecież to mój sklep po sąsiedzku!Różnych rzeczy by się spodziewała,ale nie że Pani poleci sklep w moim miasteczku na drugim końcu Polski :)Pozdrawiam serdecznie.PS A sklep swoją drogą polecam,sama robię w nim często zakupy.