fbpx
logo
Szukaj
open close

Mleko kokosowe z wyciskarki wolnoobrotowej Muke

Slide
Pobierz aplikację

i zacznij pracę nad swoją dietą!

Tagi

Postaw mi kawę na buycoffee.to
mleko kokosowe

Mleko kokosowe (czy raczej bardziej poprawnie – mleczko kokosowe) to genialny zamiennik mleka krowiego. Uwielbiają je niemal wszyscy „paleożercy”. Sprawdź, jak je przygotować.

Słowo „mleko” zarezerwowane jest dla mleka zwierzęcego, a mleczko kokosowe jest wyciśniętym sokiem z kokosa zmieszanym z wodą. Kiedyś bawiłem się w produkcję mleka ręcznie (sprawdź, jak to zrobić), teraz jestem już bardziej zautomatyzowany. Mleko kokosowe robię za pomocą wyciskarki wolnoobrotowej Muke. Skąd ta zmiana? Niestety produkcja ręczna wymaga siły, czasu i dużej kuchni. Z wyciskarką idzie znacznie łatwiej i przyjemniej. Zrobiłem dwie próby, żeby zobaczyć, jaka jest różnica w smaku między ręcznie robionym mlekiem, a tym wyciskanym.

Oto co się zadziało:

Pierwsze podejście – robię 3 litry mleka kokosowego

  • Zalałem wiórki kokosowe letnią wodą (tyle ile wiórków, tyle wody, czyli 1,5 l wiórków + 1,5 l wody) i wymieszałem (mleko robi się na objętość, a nie na wagę).
  • Powoli, po trochu, wrzucałem to do maszyny. Nic nie ubijałem – grawitacja zrobiła swoje.
  • Zmieściłem się w 15 minut.
  • Maszyna pod koniec była dość ciepła, ale nie gorąca.
  • Dałem jej odpocząć 45 minut.
  • Wytłoki wsypałem do garnka i zalałem czystą wodą.
  • Zamieszałem.
  • Po kolei, po trochu ładowałem pulpę kokosową.
  • Znowu udało mi się w 15 minut.
  • Maszyna nagrzała się bardziej i pod sam koniec wydała kilka skrzypnięć.
  • Wytłoki wyrzuciłem (były bez smaku – to dobrze, takie miały być).
  • Mleko wyciśnięte za pierwszym i drugim razem przecedziłem przez sitko (trochę wiórków było, ale mało) do jednego garnka.
  • Mleko zagotowałem, porozlewałem do słoików.
  • Z zaciekawieniem obserwowałem, aż mleko się rozwarstwi (zawsze tłuszcz idzie w górę, a na dole zbiera się woda – to normalne i tak ma być).
  • Po kilku godzinach tak z 1/3 słoika była tłusta.
  • Smak – delikatnie kokosowy.

Jaka jest różnica między mlekiem wyciskanym w maszynie a własnoręcznie? W zasadzie żadna, oba smakują wyśmienicie. Przy użyciu wyciskarki jest jednak szybciej i czyściej. Mleko zrobione w maszynie zachowało się tak samo jak te, które robię ręcznie, czyli ładnie się spieniło i lekko ubiło.

W przypadku własnoręcznego przygotowywania mleka zwykle gotuję wiórki, potem blenduję, a gdy ostygną, wyciskam rękoma przez gazę. Z wytłokami robię to samo. Jedno i drugie wyciśnięte mleko cedzę do jednego garnka, zagotowuję i przelewam w słoiki.

Mleko głównie używam do kawy. Do 50 ml kawy z ekspresu dodaję 150 ml mleka kokosowego, wcześniej ubitego pod dyszą parową jak do latte.

Drugie podejście – robię kolejne 3 litry mleka

  • Przygotowałem 1,5 l wiórków i zalałem 1,5 l wody, a następnie zagotowałem.
  • Odczekałem godzinę, aż przestygnie.
  • Zmiksowałem blenderem ręcznym o mocy 450 W.
  • Po kolei, po trochu nakładałem pulpę kokosową do wyciskarki.
  • Nie zmieściłem się w 15 minutach. Musiałem zrobić przerwę, rozebrać maszynę i przepłukać ślimaka i sitko.
  • Odczekałem 30 minut i dokończyłem wyciskanie – jeszcze z 8 minut zleciało.
  • Wytłoki zalałem 1,5 l wody i zagotowałem.
  • Znowu odczekałem godzinę, aż przestygnie.
  • Zblendowałem ręcznym blenderem Braun 450 W
  • Znowu na dwa razy musiałem wyciskać, bo wolno szło, a nie chciałem spalić maszyny. Robiła się gorąca (cieplejsza niż dzień wcześniej, gdy robiłem mleko bez blendowania) i lekko skrzypiała, ale bez problemu mleko ładnie leciało.
  • Po wyciśnięciu przecedziłem oba mleka zrobione z tych samych wiórków przez gęste sito do jednego garnka (było więcej drobin kokosa niż w poprzedniej próbie, ale i tak wyszło nieźle).
  • Zagotowałem, przelałem do słoików.
  • Wyszło bardzo tłuste mleko, ponad pół słoika – nigdy takie tłuste nie wyszło ręcznie.

To mleko wyszło mocniejsze w smaku, bardziej kokosowe. Sprawiało wrażenie pełnotłustego mleka „jak od krowy”.

Co myślę o maszynie Muke?

Fajna rzecz, podoba się zwłaszcza mojej żonie Joannie, bo nawet jak mnie nie będzie w domu, to może wrzucić szklankę namoczonych wiórków i będzie miała 0,5 l mleczka kokosowego do kawy. Taką małą ilość maszyna robi dosłownie w chwilę, nie trzeba czekać, aż przestygnie.

Asia jest drobną kobietą i nie ma tyle siły co ja, żeby dobrze wycisnąć ręcznie namoczone wiórki przez gazę. Mleczko jest naprawdę dobre i co ważne, bardzo tłuste!

Prawa autorskie – zapoznaj się!

Autor



Paweł Jackowski

Mleko kokosowe (czy raczej bardziej poprawnie – mleczko kokosowe) to genialny zamiennik mleka krowiego. Uwielbiają je niemal wszyscy „paleożercy”. Sprawdź, jak je przygotować.

Słowo „mleko” zarezerwowane jest dla mleka zwierzęcego, a mleczko kokosowe jest wyciśniętym sokiem z kokosa zmieszanym z wodą. Kiedyś bawiłem się w produkcję mleka ręcznie (sprawdź, jak to zrobić), teraz jestem już bardziej zautomatyzowany. Mleko kokosowe robię za pomocą wyciskarki wolnoobrotowej Muke. Skąd ta zmiana? Niestety produkcja ręczna wymaga siły, czasu i dużej kuchni. Z wyciskarką idzie znacznie łatwiej i przyjemniej. Zrobiłem dwie próby, żeby zobaczyć, jaka jest różnica w smaku między ręcznie robionym mlekiem, a tym wyciskanym.

Oto co się zadziało:

Pierwsze podejście – robię 3 litry mleka kokosowego

  • Zalałem wiórki kokosowe letnią wodą (tyle ile wiórków, tyle wody, czyli 1,5 l wiórków + 1,5 l wody) i wymieszałem (mleko robi się na objętość, a nie na wagę).
  • Powoli, po trochu, wrzucałem to do maszyny. Nic nie ubijałem – grawitacja zrobiła swoje.
  • Zmieściłem się w 15 minut.
  • Maszyna pod koniec była dość ciepła, ale nie gorąca.
  • Dałem jej odpocząć 45 minut.
  • Wytłoki wsypałem do garnka i zalałem czystą wodą.
  • Zamieszałem.
  • Po kolei, po trochu ładowałem pulpę kokosową.
  • Znowu udało mi się w 15 minut.
  • Maszyna nagrzała się bardziej i pod sam koniec wydała kilka skrzypnięć.
  • Wytłoki wyrzuciłem (były bez smaku – to dobrze, takie miały być).
  • Mleko wyciśnięte za pierwszym i drugim razem przecedziłem przez sitko (trochę wiórków było, ale mało) do jednego garnka.
  • Mleko zagotowałem, porozlewałem do słoików.
  • Z zaciekawieniem obserwowałem, aż mleko się rozwarstwi (zawsze tłuszcz idzie w górę, a na dole zbiera się woda – to normalne i tak ma być).
  • Po kilku godzinach tak z 1/3 słoika była tłusta.
  • Smak – delikatnie kokosowy.

Jaka jest różnica między mlekiem wyciskanym w maszynie a własnoręcznie? W zasadzie żadna, oba smakują wyśmienicie. Przy użyciu wyciskarki jest jednak szybciej i czyściej. Mleko zrobione w maszynie zachowało się tak samo jak te, które robię ręcznie, czyli ładnie się spieniło i lekko ubiło.

W przypadku własnoręcznego przygotowywania mleka zwykle gotuję wiórki, potem blenduję, a gdy ostygną, wyciskam rękoma przez gazę. Z wytłokami robię to samo. Jedno i drugie wyciśnięte mleko cedzę do jednego garnka, zagotowuję i przelewam w słoiki.

Mleko głównie używam do kawy. Do 50 ml kawy z ekspresu dodaję 150 ml mleka kokosowego, wcześniej ubitego pod dyszą parową jak do latte.

Drugie podejście – robię kolejne 3 litry mleka

  • Przygotowałem 1,5 l wiórków i zalałem 1,5 l wody, a następnie zagotowałem.
  • Odczekałem godzinę, aż przestygnie.
  • Zmiksowałem blenderem ręcznym o mocy 450 W.
  • Po kolei, po trochu nakładałem pulpę kokosową do wyciskarki.
  • Nie zmieściłem się w 15 minutach. Musiałem zrobić przerwę, rozebrać maszynę i przepłukać ślimaka i sitko.
  • Odczekałem 30 minut i dokończyłem wyciskanie – jeszcze z 8 minut zleciało.
  • Wytłoki zalałem 1,5 l wody i zagotowałem.
  • Znowu odczekałem godzinę, aż przestygnie.
  • Zblendowałem ręcznym blenderem Braun 450 W
  • Znowu na dwa razy musiałem wyciskać, bo wolno szło, a nie chciałem spalić maszyny. Robiła się gorąca (cieplejsza niż dzień wcześniej, gdy robiłem mleko bez blendowania) i lekko skrzypiała, ale bez problemu mleko ładnie leciało.
  • Po wyciśnięciu przecedziłem oba mleka zrobione z tych samych wiórków przez gęste sito do jednego garnka (było więcej drobin kokosa niż w poprzedniej próbie, ale i tak wyszło nieźle).
  • Zagotowałem, przelałem do słoików.
  • Wyszło bardzo tłuste mleko, ponad pół słoika – nigdy takie tłuste nie wyszło ręcznie.

To mleko wyszło mocniejsze w smaku, bardziej kokosowe. Sprawiało wrażenie pełnotłustego mleka „jak od krowy”.

Co myślę o maszynie Muke?

Fajna rzecz, podoba się zwłaszcza mojej żonie Joannie, bo nawet jak mnie nie będzie w domu, to może wrzucić szklankę namoczonych wiórków i będzie miała 0,5 l mleczka kokosowego do kawy. Taką małą ilość maszyna robi dosłownie w chwilę, nie trzeba czekać, aż przestygnie.

Asia jest drobną kobietą i nie ma tyle siły co ja, żeby dobrze wycisnąć ręcznie namoczone wiórki przez gazę. Mleczko jest naprawdę dobre i co ważne, bardzo tłuste!

Prawa autorskie – zapoznaj się!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Autor

Paweł Jackowski
16 lipca 2017

Tagi

Komentarzy: 2

  1. jola 18 lipca 2017 o 13:48

    w filmie mówiłeś, aby używać gorącej wody, a we wpisie letniej. Jaką najlepiej użyć?
    w filmie wspomniałeś o innej proporcji – jaka powinna być prawidłowa dla mleczka kokosowego?

    dużo już mleczka przygotowałeś wyciskarką?

  2. Iwona Nowaczyk 20 lipca 2017 o 18:29

    Świetny film! Dzięki Wam można bez przepłacania mieć produkty najwyższej klasy za cenę minimalną – wielkie dziękuję 🙂
    A teraz pytanie do Pawła: zamrażanie mleka w słoikach – nie popękają? A drugie: czy wykorzystujesz całość, czy tylko tę część gęstą, która zbiera się na górze?
    Z góry dziękuję za odpowiedź i cieszę się, że w taki sposób podajecie wiedzę 🙂
    Iwona

Pozostaw komentarz

Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.

Administratorem Państwa danych osobowych jest osobowych jest Iwona Wierzbicka, prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Ajwendieta Dietetyka Kliniczna Iwona Wierzbicka (NIP: 9910011175). Dane osobowe przetwarzane będą wyłącznie w prawnie usprawiedliwionych celach administratora danych polegających na prezentowaniu komentarzy dotyczących funkcjonowania serwisu internetowego oraz jakości towarów i usług w nim dostępnych. Podanie przez Państwa danych osobowych jest dobrowolne, ale też niezbędne do opublikowania komentarza. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Państwa danych osobowych mogą Państwo znaleźć w naszej Polityce prywatności na temat zasad przetwarzania danych osobowych.

Podobne tematy

Orzechy – wszystko, co musisz wiedzieć

Jakie orzechy warto jeść? Jak je jeść? Po co i jak długo je moczyć? Czy można je prażyć i używać do pieczenia? To jedne z najczęstszych pytań, jakie pojawiają się w kontekście orzechów. Sprawdź, co…

WIĘCEJ >

Dużo warzyw – co z nimi zrobić?

Mamy dużo warzyw, bo albo tyle kupiliśmy, albo zostaliśmy obdarowani przez życzliwych działkowców. Z części zrobiliśmy jeden, drugi, trzeci posiłek, ale co dalej? Co zrobić z pozostałymi warzywami? Mamy kilka podpowiedzi. Jest na to kilka…

WIĘCEJ >

Kokos – co można z niego zrobić?

Czym tak naprawdę jest kokos? Co można z niego zrobić? Sprawdź, co warto wiedzieć na jego temat. Każdy pewnie myśli, że kokos to orzech, a tu niespodzianka! Tak naprawdę jest on pestką, owocem palmy kokosowej….

WIĘCEJ >

Jak wybrać dobry nóż?

Nóż to najlepszy przyjaciel kucharza. Tylko jak wybrać dobry nóż? Sprawdź, jak to zrobić! Są różne rodzaje noży i jest od groma firm, które je produkują. Tak naprawdę najistotniejsza jest jedna kwestia – nóż ma…

WIĘCEJ >