fbpx
logo
Szukaj
open close

Kompendium wiedzy: Cholesterol – część 2

cholesterol

W pierwszej części artykułu na temat cholesterolu omówiłem jego kluczowe znaczenie dla zdrowia człowieka. Część drugą rozpocznę od opisania jego faktycznego wpływu na choroby serca. Czy pokarmy bogate w cholesterol są przyczyną zawału i miażdżycy? Jakie stoją za tym dowody naukowe? Jaką wartość dla zdrowia ma stosowanie statyn? O tym wszystkim dowiecie się z tego artykułu.

Sprawdź jeszcze: Kompendium wiedzy o cholesterolu – część 1

Eksperymenty na zwierzętach – różnica między królikiem a człowiekiem

Króliki stały się najczęściej używanymi zwierzętami do badań laboratoryjnych na temat cholesterolu. Naukowcy sprawdzali, w jaki sposób karma obfita w cholesterol wpływa na zdrowie zwierząt. Zaraz, zaraz… Czy króliki przypadkiem nie są naturalnymi roślinożercami? Zatem jaki sens ma podawanie im karmy, do której ich ciało nie zostało absolutnie przystosowane? Gorzej – jak można porównywać reakcję królików na pożywienie bogate w cholesterol do reakcji człowieka na taką dietę? Gratuluję tytułu naukowego ludziom, którzy wpadli na ten absurdalny pomysł.

Zwierzęta nie są w stanie naturalnie wydalić spożytego cholesterolu, dlatego ich organy chłoną go i szybko stają się otłuszczone. Poziom cholesterolu po zjedzeniu karmy, której dobrowolnie nie tknąłby żaden królik (ponieważ nie jest w stanie jej dobrze strawić i zmetabolizować), rośnie do wartości nawet 20-krotnie wyższej niż najwyższa, jaką
kiedykolwiek zdiagnozowano u człowieka. Króliki umierały najczęściej nie z powodu zawału czy miażdżycy, lecz z niedożywienia, stresu i utraty apetytu. Jedyną wspólną cechą z człowiekiem, jaką odnotowano w badaniach, była zwiększona ilość cholesterolu w ścianach tętnic.

Badania siedmiu krajów

Są to badania, które pierwotnie nadały teorii cholesterolowej rację bytu. Doktor Ancel Keys wraz ze sztabem swoich ludzi postanowił się bliżej przyjrzeć menu prawie 13000 ludzi z siedmiu krajów (USA, Holandia, Jugosławia, Japonia, Grecja, Włochy, Finlandia). Naukowcy chcieli znaleźć powiązanie pomiędzy spożyciem dużej ilości tłuszczów zwierzęcych, a występowaniem zawału serca. Po przeanalizowaniu otrzymanych danych sformułowali jednoznaczny wniosek, że w społeczeństwie, które spożywa znaczną ilość tłuszczów nasyconych, pojawia się większe ryzyko chorób serca.

tłuszcze

Obejrzyj webinarium „Tłuszcze i cholesterol” i poznaj całą prawdę.

Wartość merytoryczna badań pozostawia jednak wiele niejasności, którym warto się przyjrzeć. Po pierwsze, zastanawiające jest, co sprawiło, że autorzy badań wybrali te konkretne kraje. Tym bardziej, że mieli jeszcze dostęp do danych z piętnastu innych. Gdybyśmy przyjrzeli się wszystkim 22 badanym krajom, nie znaleźlibyśmy żadnego związku pomiędzy spożyciem tłuszczów a zawałem. Ciekawe wydaje się również pominięcie przez Keys’a i jego zespół pozostałych składników odżywczych – białek i węglowodanów, a skoncentrowanie się wyłącznie na tłuszczach i cholesterolu. Najprawdopodobniej wynika to z usilnej chęci uzyskania wyników, jakich się spodziewano, aby potwierdzić słuszność teorii lipidowej niezależnie od realiów.

Badanie sześciu tysięcy mężczyzn w Framingham

To kolejne badanie wartościowe dla wyznawców teorii tłuszczowej. Miało ono wykazać istotny związek pomiędzy cholesterolem, a zawałem mięśnia sercowego. Postanowiono przyjrzeć się tylko mężczyznom i grupę badawczą określono na 6000 osób. Zauważono, że wraz ze zmniejszeniem spożycia tłuszczów nasyconych zmniejsza się również liczba zawałów. Odnotowano również wzrost liczby zawałów niekończących się śmiercią. To sugeruje, że liczba zawałów wcale nie zmniejszyła się wraz z redukcją cholesterolu i tłuszczów zwierzęcych w diecie. Ich przeżywalność zwiększyła się ze względu na postęp farmakologiczny i technologiczny w medycynie.

Co ciekawe, po ponad czterdziestu latach od rozpoczęcia badań główny autor przyznał, że osoby spożywające ponadprzeciętne ilości cholesterolu oraz tłuszczów zwierzęcych mają niższą masę ciała, są bardziej aktywne fizycznie i mniej zagrożone chorobą serca w porównaniu z pozostałą grupą badanych. Co więcej, jeden z lekarzy nadzorujących badania stwierdził, że dieta niskotłuszczowa jest niezdrowa. W wydanej przez siebie książce napisał, że tłuszcze nasycone nie mają nic wspólnego z chorobami serca, a społeczeństwo stało się obiektem największego oszustwa w historii.

Badanie MRFIT

To największe badanie dotyczące związku cholesterolu z ryzykiem zawału serca. Według Narodowego Instytutu Chorób Serca, Płuc i Krwi jest ono najbardziej znaczące spośród wszystkich badań, jakie przeprowadzono na ten temat. Z ponad 360000 uczestników wybrano 12000 mężczyzn, którzy byli najbardziej zagrożeni atakiem serca. Zdiagnozowano u nich najczęściej nadwagę, nadciśnienie i wysoki poziom cholesterolu. Mężczyzn podzielono na dwie grupy. Grupa kontrolna nie otrzymała żadnych porad, jedynie raz w roku miała badania krwi i za pomocą kwestionariusza badano jej zwyczaje żywieniowe. Druga grupa miała zmienioną dietę, wdrożone leczenie farmakologiczne, częstsze badania krwi i była na bieżąco edukowana na temat zdrowego stylu życia.

Po 10 latach badań poczyniono następujące obserwacje:

  • Różnica poziomów cholesterolu pomiędzy dwiema grupami wyniosła 1%, mimo braku modyfikacji diety w grupie kontrolnej.
  • W grupie wyedukowanej 115 osób zmarło z powodu choroby wieńcowej, a w grupie kontrolnej – 124.
  • Łącznie 265 osób zmarło w grupie wyedukowanej, a 260 w grupie kontrolnej.
  • W grupie wyedukowanej wielu pacjentów zaprzestało palenia i odnotowano znaczny spadek ciśnienia krwi.
  • W grupie wyedukowanej zauważono większą zapadalność na nowotwory w porównaniu z grupą kontrolną.

Pozostałe badania

Oczywiście nie jestem w stanie prześledzić skrupulatnie i opisać tutaj wszystkich badań, które miały wykazać dodatnią korelację pomiędzy cholesterolem, tłuszczami nasyconymi, a zapadalnością na choroby układu krążenia. Skupiłem się na największych i najbardziej znaczących, aby podkreślić, że bardzo często manipuluje się danymi, aby uzyskać zamierzone wyniki. Kiedy dokładnie przeanalizuje się badania, można wyciągnąć zupełnie inne wnioski, niż zrobili to ich autorzy. W literaturze naukowej nie ma wartościowych badań, które potwierdzałyby, że cholesterol i tłuszcze nasycone są przyczyną otyłości i chorób serca.

Miażdżyca i inne schorzenia serca – faktyczne przyczyny

Palenie papierosów

Palenie papierosów zdecydowanie zwiększa ryzyko arteriosklerozy, udaru mózgu czy zawału serca. Nikotyna jest substancją toksyczną dla naczyń krwionośnych, często wywołuje krótkotrwałe ich zwężenie. Długotrwałe palenie uszkadza ścianę naczyń. To powoduje akumulację komórek naprawczych oraz tkanki łącznej, a także pogrubienie wewnętrznej ściany naczynia i naruszenie struktury mięśniowej, w której często pojawia się zwapnienie. Nadużywanie tytoniu sprawia również, że dochodzi do zlepiania się płytek krwi i ich koncentracji na ścianie wewnętrznej naczynia.

Stres

Długotrwałe narażanie się na silne bodźce stresowe może prowadzić do zespołu objawów nazywanych wypalonymi bądź zmęczonymi nadnerczami. Najczęściej ma to miejsce podczas: przewlekłych obciążeń psychicznych, uprawiania sportu wyczynowego, skrajnie intensywnych wysiłków fizycznych, rozległych oparzeń, długotrwałego leczenia, wypadków czy złych warunków życia. Stale podwyższony poziom kortyzolu jest przyczyną niedoboru białka oraz składników mineralnych (zwłaszcza potasu). Wyjątkowo odbija się to na pracy serca i powoduje uszkodzenia ścian naczyń krwionośnych. Konsekwencją tego jest miażdżyca, zawał bądź udar mózgu.

Nadmiar masy ciała

Nadmiar masy ciała stanowi silne obciążenie dla układu sercowo-naczyniowego. Może prowadzić do pęknięć naczyń i naruszenia ich wewnętrznych ścian, co stworzy zgrubienia z komórek naprawczych oraz zdecydowanie zwiększy ryzyko zawału czy udaru.

Dna moczanowa

Zwiększona ilość kwasu moczowego w krwiobiegu przyczynia się do akumulacji kryształów kwasu moczowego na ścianach naczyń. Często wywołuje to ból, zaczerwienienie, stan zapalny i pojawienie się pogrubienia z komórek naprawczych oraz tkanki łącznej.

Dowiedz się więcej o dnie moczanowej.

Cukrzyca oraz insulinooporność

Na skutek ograniczonej wymiany tlenowej w tkankach i niebezpiecznych wahań poziomu glukozy we krwi bardzo często dochodzi do uszkodzenia ścian w naczyniach krwionośnych oraz zgrubień komórkowych.

Nadciśnienie tętnicze

Nadciśnienie tętnicze powoduje stale utrzymujące się napięcie ściany naczyń. Często prowadzi to do jej rozciągnięcia i pęknięcia, a tym samym zamknięcia światła naczynia w wyniku rozrostu komórek i włóknistych stwardnień.

Nadmiar homocysteiny

Nadmiar homocysteiny prowadzi do choroby serca w efekcie kumulacji małych, wysoko reaktywnych i gęstych lipoprotein LDL w ścianach tętnic. Bardzo często jest przyczyną stanów zapalnych w naczyniach krwionośnych. Konsekwencją tego może być ich uszkodzenie oraz dysfunkcja śródbłonka. Prawidłowy poziom tej substancji (5–7 μmol/l) zapewnia m.in. dieta bogata w witaminy z grupy B, zwłaszcza B6, kwas foliowy i B12 oraz dieta optymalna pod względem podaży białka.

Przewlekłe stany zapalne, infekcje

Przewlekłe stany zapalne, infekcje spowodowane przez mikroorganizmy (wirusy, bakterie), które intensywnie stymulują rozrost tkanki wewnątrz ścian naczyń krwionośnych.

Niedobór witaminy K2 MK7

Niedobór witaminy K2 MK7 może zwiększać ryzyko ciężkiego zwapnienia i stwardnienia tętnic i tym samym może nasilać chorobę wieńcową. Rozwój takiej sytuacji gwałtownie następuje przy długotrwałej suplementacji wapniem i jednoczesnym niedobrze wspomnianej witaminy.

Kampania przeciw cholesterolowi

Bardzo często zdarza mi się uświadamiać ludzi na temat fałszywego związku cholesterolu z chorobami układu krążenia. Środki masowego przekazu, uczelnie, szkoły, dietetycy, lekarze wciąż nie zagłębiają się wystarczająco w tę tematykę. Najczęściej powtarzają to, co przyjęło się za ogólnie przyjętą prawdę. Czasem głosi się ją, mimo braku wystarczającej wiedzy, dostępnych na ten temat danych czy po prostu na podstawie błędnie wyciągniętych wniosków ze zgromadzonej dotychczas literatury. Właśnie tak stało się w latach 70. ubiegłego wieku z cholesterolem. Po prawie pięćdziesięciu latach ta „cholesterolowa fobia” wciąż utrzymuje się u większości społeczeństwa. Przyjrzyjmy się zatem genezie tej kampanii przeciw cholesterolowi.

Nowe zalecenia

W 1984 r. Narodowy Instytut Zdrowia w USA zorganizował konferencję, na której ustalono kilka wskazań do szerokiego zastosowania. Stało się tak, mimo braku osiągnięcia jednomyślności przez uczestników. Postanowiono: obniżać zawartość cholesterolu i tłuszczów pochodzenia zwierzęcego w diecie oraz zmniejszać spożycie kalorii.

Wielu obecnych na konferencji profesorów krytycznie odnosiło się do nowych zaleceń w związku z brakiem jednoznacznych badań wskazujących na realną ich wartość oraz korelację z faktycznym zwiększeniem zachorowalności na choroby układu krążenia. Protest niektórych naukowców nie przyniósł oczekiwanego efektu w postaci bliższego przeanalizowania zebranego materiału dowodowego. Zalecenia ustalono i ogłoszono publicznie na całym świecie. Uruchomiono zatem rosnący wśród społeczeństwa lęk przed cholesterolem, tłuszczami i wysokokaloryczną żywnością, który trwa do dzisiaj.

Slide
Pobierz aplikację

i zacznij pracę nad swoją dietą!

Warto zadać pytanie, czy dzięki tym zaleceniom uzyskano oczekiwany efekt w postaci zmniejszenia zachorowania na choroby cywilizacyjne? Nie przemawiają za tym żadne fakty. Coraz więcej osób z naszego otoczenia cierpi z powodu problemów z masą ciała, zaburzeń żołądkowo-jelitowych, hormonalnych, neurologicznych, psychicznych, cukrzycy, nadciśnienia, nowotworu itd. Każe nam się jeść chudo, często i małokalorycznie – to ma być recepta na profilaktykę wielu chorób w dzisiejszych czasach. Efekt jest odwrotny. Zachorowalność się nie zmniejszyła, a kłopoty z utrzymaniem prawidłowej masy ciała ma już coraz więcej z nas. W zasadzie popularność diet niskotłuszczowych, bogatych w węglowodany z faworyzowanych pełnoziarnistych zbóż zbiegła się z falą cukrzycy i otyłości, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, lecz także w Europie.       

Statyny – niewiarygodnie rentowne leki

Statyny to leki mające za zadanie obniżać poziom cholesterolu. Pojawiły się na rynku pod koniec lat 80. XX wieku. Powstrzymują produkcję cholesterolu w wątrobie, co może nieść za sobą liczne skutki uboczne, ponieważ – jak już wiecie z pierwszej części kompendium – cholesterol to związek kluczowy dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Leki te ingerują w procesy zachodzące naturalnie w naszym organizmie. W związku z tym jesteśmy narażeni na szereg komplikacji spowodowanych przewlekłym zażywaniem statyn.

Najczęściej występujące efekty uboczne terapii statynami to:

  • Miopatia, rabdomioliza – choroby układu mięśniowego, wyjątkowo często zgłaszane przez pacjentów stosujących statyny. Związane z niedoborem koenzymu Q10, który leki te powodują.
  • Problemy kardiologiczne – wynikające również z obniżonego stężenia koenzymu Q10.
  • Problemy z centralnym układem nerwowym – na skutek obniżonej produkcji cholesterolu w organizmie, nasilają się problemy z prawidłowym funkcjonowaniem mózgu. Często pojawiają się zaburzenia umysłowe, depresja, agresja, zwiększona liczba samobójstw, demencja, problemy z pamięcią.
  • Impotencja – pojawiająca się w rezultacie obniżonego stężenia hormonów płciowych, do produkcji których niezbędny jest cholesterol.
  • Uszkodzenie nerwów obwodowych (polineuropatia) – w tym przypadku doskwiera nam najczęściej ból w stopach, podudziach. Wynika on ze stopniowej degeneracji nerwów obwodowych na skutek niedoboru cholesterolu.
  • Nowotwory – leczenie statynami i związany z nim niski poziom cholesterolu może przyczyniać się do występowania m.in. raka skóry, piersi.
  • Choroby wątroby – obciążają ten narząd i zwiększają ilość transaminaz (enzymów wątrobowych) w surowicy.

W związku z kampanią przeciw cholesterolową, propagowaną przez koncerny farmaceutyczne, powiązanych z nimi lekarzy oraz media, leki obniżające stężenie cholesterolu stały się niezwykle popularne. Są stosowane przez olbrzymią grupę pacjentów na całym świecie. Odkąd winą za powstawanie chorób układ krążenia obciążono dietę bogatą w cholesterol i tłuszcze nasycone, regularnie zauważamy, jak pojawiają się coraz niższe normy prawidłowego stężenia całkowitego cholesterolu, LDL, czy choćby ciśnienia krwi. Pozwala to lekarzom diagnozować więcej nieprawidłowości i zalecać większe ilości leków redukujących poziom lipidów w krwiobiegu. Koncerny farmaceutyczne sprzedają jeszcze większe ilości medykamentów i gromadzą liczniejsze zyski z tego tytułu. Dzięki temu mogą inwestować w bardziej agresywną kampanię promocyjną zachęcająca społeczeństwo do dbania o własne serce za pomocą leczenia farmakologicznego. Świadomość rozmaitych i wartościowych funkcji, jakie cholesterol spełnia w naszym organizmie oraz konsekwencji jego obniżania za pomocą leków to klucz do zadbania o własne zdrowie.

Podsumowanie

Na koniec pragnę podkreślić, że cholesterol nigdy nie był i nie będzie czynnikiem przyczyniającym się do zwiększonego zachorowania na choroby serca. Jest to mit powtarzany od około 50 lat, który nie ma żadnego uzasadnienia w badaniach. Należy zdać sobie sprawę z tego, że zdrowie stało się kapitalnym źródłem dochodu dla wielu koncernów farmaceutycznych. Kiedyś farmacja służyła lekarzowi, dziś to niestety lekarz służy farmacji. Warto wiedzieć, że lekarz medycyny jest takim samym człowiekiem jak każdy z nas. Może się mylić, może brakować mu wiedzy, doświadczenia. Być może priorytetem jest dla niego większa sprzedaż produktów danego producenta, ponieważ otrzymuje w związku z tym dodatkowe benefity, które pozwalają mu żyć bardziej komfortowo. Należy zachować ostrożność i nie przyjmować bezkrytycznie wiedzy innych ludzi jako wyłączną prawdę, ponieważ nikt nie ma nią monopolu.

Sprawdź jeszcze: Kompendium wiedzy o cholesterolu – część 1

Podobał Ci się ten artykuł? Obejrzyj także szkolenie z Mateuszem Durbasem – Psychodietetyka

PAMIĘTAJ!

JEŚLI COŚ CIĘ NIEPOKOI, SKONSULTUJ SIĘ Z DIETETYKIEM KLINICZNYM AJWEN

Przedstawiona w powyższym artykule treść ma cel edukacyjny i nie może być traktowana jako substytut kompetentnej porady lekarskiej.

Mateusz Durbas – dyplomowany dietetyk, miłośnik diety paleo i medycyny naturalnej.

Prawa autorskie – zapoznaj się!

Autor



Mateusz Durbas

W pierwszej części artykułu na temat cholesterolu omówiłem jego kluczowe znaczenie dla zdrowia człowieka. Część drugą rozpocznę od opisania jego faktycznego wpływu na choroby serca. Czy pokarmy bogate w cholesterol są przyczyną zawału i miażdżycy? Jakie stoją za tym dowody naukowe? Jaką wartość dla zdrowia ma stosowanie statyn? O tym wszystkim dowiecie się z tego artykułu.

Sprawdź jeszcze: Kompendium wiedzy o cholesterolu – część 1

Eksperymenty na zwierzętach – różnica między królikiem a człowiekiem

Króliki stały się najczęściej używanymi zwierzętami do badań laboratoryjnych na temat cholesterolu. Naukowcy sprawdzali, w jaki sposób karma obfita w cholesterol wpływa na zdrowie zwierząt. Zaraz, zaraz… Czy króliki przypadkiem nie są naturalnymi roślinożercami? Zatem jaki sens ma podawanie im karmy, do której ich ciało nie zostało absolutnie przystosowane? Gorzej – jak można porównywać reakcję królików na pożywienie bogate w cholesterol do reakcji człowieka na taką dietę? Gratuluję tytułu naukowego ludziom, którzy wpadli na ten absurdalny pomysł.

Zwierzęta nie są w stanie naturalnie wydalić spożytego cholesterolu, dlatego ich organy chłoną go i szybko stają się otłuszczone. Poziom cholesterolu po zjedzeniu karmy, której dobrowolnie nie tknąłby żaden królik (ponieważ nie jest w stanie jej dobrze strawić i zmetabolizować), rośnie do wartości nawet 20-krotnie wyższej niż najwyższa, jaką
kiedykolwiek zdiagnozowano u człowieka. Króliki umierały najczęściej nie z powodu zawału czy miażdżycy, lecz z niedożywienia, stresu i utraty apetytu. Jedyną wspólną cechą z człowiekiem, jaką odnotowano w badaniach, była zwiększona ilość cholesterolu w ścianach tętnic.

Badania siedmiu krajów

Są to badania, które pierwotnie nadały teorii cholesterolowej rację bytu. Doktor Ancel Keys wraz ze sztabem swoich ludzi postanowił się bliżej przyjrzeć menu prawie 13000 ludzi z siedmiu krajów (USA, Holandia, Jugosławia, Japonia, Grecja, Włochy, Finlandia). Naukowcy chcieli znaleźć powiązanie pomiędzy spożyciem dużej ilości tłuszczów zwierzęcych, a występowaniem zawału serca. Po przeanalizowaniu otrzymanych danych sformułowali jednoznaczny wniosek, że w społeczeństwie, które spożywa znaczną ilość tłuszczów nasyconych, pojawia się większe ryzyko chorób serca.

tłuszcze

Obejrzyj webinarium „Tłuszcze i cholesterol” i poznaj całą prawdę.

Wartość merytoryczna badań pozostawia jednak wiele niejasności, którym warto się przyjrzeć. Po pierwsze, zastanawiające jest, co sprawiło, że autorzy badań wybrali te konkretne kraje. Tym bardziej, że mieli jeszcze dostęp do danych z piętnastu innych. Gdybyśmy przyjrzeli się wszystkim 22 badanym krajom, nie znaleźlibyśmy żadnego związku pomiędzy spożyciem tłuszczów a zawałem. Ciekawe wydaje się również pominięcie przez Keys’a i jego zespół pozostałych składników odżywczych – białek i węglowodanów, a skoncentrowanie się wyłącznie na tłuszczach i cholesterolu. Najprawdopodobniej wynika to z usilnej chęci uzyskania wyników, jakich się spodziewano, aby potwierdzić słuszność teorii lipidowej niezależnie od realiów.

Badanie sześciu tysięcy mężczyzn w Framingham

To kolejne badanie wartościowe dla wyznawców teorii tłuszczowej. Miało ono wykazać istotny związek pomiędzy cholesterolem, a zawałem mięśnia sercowego. Postanowiono przyjrzeć się tylko mężczyznom i grupę badawczą określono na 6000 osób. Zauważono, że wraz ze zmniejszeniem spożycia tłuszczów nasyconych zmniejsza się również liczba zawałów. Odnotowano również wzrost liczby zawałów niekończących się śmiercią. To sugeruje, że liczba zawałów wcale nie zmniejszyła się wraz z redukcją cholesterolu i tłuszczów zwierzęcych w diecie. Ich przeżywalność zwiększyła się ze względu na postęp farmakologiczny i technologiczny w medycynie.

Co ciekawe, po ponad czterdziestu latach od rozpoczęcia badań główny autor przyznał, że osoby spożywające ponadprzeciętne ilości cholesterolu oraz tłuszczów zwierzęcych mają niższą masę ciała, są bardziej aktywne fizycznie i mniej zagrożone chorobą serca w porównaniu z pozostałą grupą badanych. Co więcej, jeden z lekarzy nadzorujących badania stwierdził, że dieta niskotłuszczowa jest niezdrowa. W wydanej przez siebie książce napisał, że tłuszcze nasycone nie mają nic wspólnego z chorobami serca, a społeczeństwo stało się obiektem największego oszustwa w historii.

Badanie MRFIT

To największe badanie dotyczące związku cholesterolu z ryzykiem zawału serca. Według Narodowego Instytutu Chorób Serca, Płuc i Krwi jest ono najbardziej znaczące spośród wszystkich badań, jakie przeprowadzono na ten temat. Z ponad 360000 uczestników wybrano 12000 mężczyzn, którzy byli najbardziej zagrożeni atakiem serca. Zdiagnozowano u nich najczęściej nadwagę, nadciśnienie i wysoki poziom cholesterolu. Mężczyzn podzielono na dwie grupy. Grupa kontrolna nie otrzymała żadnych porad, jedynie raz w roku miała badania krwi i za pomocą kwestionariusza badano jej zwyczaje żywieniowe. Druga grupa miała zmienioną dietę, wdrożone leczenie farmakologiczne, częstsze badania krwi i była na bieżąco edukowana na temat zdrowego stylu życia.

Po 10 latach badań poczyniono następujące obserwacje:

  • Różnica poziomów cholesterolu pomiędzy dwiema grupami wyniosła 1%, mimo braku modyfikacji diety w grupie kontrolnej.
  • W grupie wyedukowanej 115 osób zmarło z powodu choroby wieńcowej, a w grupie kontrolnej – 124.
  • Łącznie 265 osób zmarło w grupie wyedukowanej, a 260 w grupie kontrolnej.
  • W grupie wyedukowanej wielu pacjentów zaprzestało palenia i odnotowano znaczny spadek ciśnienia krwi.
  • W grupie wyedukowanej zauważono większą zapadalność na nowotwory w porównaniu z grupą kontrolną.

Pozostałe badania

Oczywiście nie jestem w stanie prześledzić skrupulatnie i opisać tutaj wszystkich badań, które miały wykazać dodatnią korelację pomiędzy cholesterolem, tłuszczami nasyconymi, a zapadalnością na choroby układu krążenia. Skupiłem się na największych i najbardziej znaczących, aby podkreślić, że bardzo często manipuluje się danymi, aby uzyskać zamierzone wyniki. Kiedy dokładnie przeanalizuje się badania, można wyciągnąć zupełnie inne wnioski, niż zrobili to ich autorzy. W literaturze naukowej nie ma wartościowych badań, które potwierdzałyby, że cholesterol i tłuszcze nasycone są przyczyną otyłości i chorób serca.

Miażdżyca i inne schorzenia serca – faktyczne przyczyny

Palenie papierosów

Palenie papierosów zdecydowanie zwiększa ryzyko arteriosklerozy, udaru mózgu czy zawału serca. Nikotyna jest substancją toksyczną dla naczyń krwionośnych, często wywołuje krótkotrwałe ich zwężenie. Długotrwałe palenie uszkadza ścianę naczyń. To powoduje akumulację komórek naprawczych oraz tkanki łącznej, a także pogrubienie wewnętrznej ściany naczynia i naruszenie struktury mięśniowej, w której często pojawia się zwapnienie. Nadużywanie tytoniu sprawia również, że dochodzi do zlepiania się płytek krwi i ich koncentracji na ścianie wewnętrznej naczynia.

Stres

Długotrwałe narażanie się na silne bodźce stresowe może prowadzić do zespołu objawów nazywanych wypalonymi bądź zmęczonymi nadnerczami. Najczęściej ma to miejsce podczas: przewlekłych obciążeń psychicznych, uprawiania sportu wyczynowego, skrajnie intensywnych wysiłków fizycznych, rozległych oparzeń, długotrwałego leczenia, wypadków czy złych warunków życia. Stale podwyższony poziom kortyzolu jest przyczyną niedoboru białka oraz składników mineralnych (zwłaszcza potasu). Wyjątkowo odbija się to na pracy serca i powoduje uszkodzenia ścian naczyń krwionośnych. Konsekwencją tego jest miażdżyca, zawał bądź udar mózgu.

Nadmiar masy ciała

Nadmiar masy ciała stanowi silne obciążenie dla układu sercowo-naczyniowego. Może prowadzić do pęknięć naczyń i naruszenia ich wewnętrznych ścian, co stworzy zgrubienia z komórek naprawczych oraz zdecydowanie zwiększy ryzyko zawału czy udaru.

Dna moczanowa

Zwiększona ilość kwasu moczowego w krwiobiegu przyczynia się do akumulacji kryształów kwasu moczowego na ścianach naczyń. Często wywołuje to ból, zaczerwienienie, stan zapalny i pojawienie się pogrubienia z komórek naprawczych oraz tkanki łącznej.

Dowiedz się więcej o dnie moczanowej.

Cukrzyca oraz insulinooporność

Na skutek ograniczonej wymiany tlenowej w tkankach i niebezpiecznych wahań poziomu glukozy we krwi bardzo często dochodzi do uszkodzenia ścian w naczyniach krwionośnych oraz zgrubień komórkowych.

Nadciśnienie tętnicze

Nadciśnienie tętnicze powoduje stale utrzymujące się napięcie ściany naczyń. Często prowadzi to do jej rozciągnięcia i pęknięcia, a tym samym zamknięcia światła naczynia w wyniku rozrostu komórek i włóknistych stwardnień.

Nadmiar homocysteiny

Nadmiar homocysteiny prowadzi do choroby serca w efekcie kumulacji małych, wysoko reaktywnych i gęstych lipoprotein LDL w ścianach tętnic. Bardzo często jest przyczyną stanów zapalnych w naczyniach krwionośnych. Konsekwencją tego może być ich uszkodzenie oraz dysfunkcja śródbłonka. Prawidłowy poziom tej substancji (5–7 μmol/l) zapewnia m.in. dieta bogata w witaminy z grupy B, zwłaszcza B6, kwas foliowy i B12 oraz dieta optymalna pod względem podaży białka.

Przewlekłe stany zapalne, infekcje

Przewlekłe stany zapalne, infekcje spowodowane przez mikroorganizmy (wirusy, bakterie), które intensywnie stymulują rozrost tkanki wewnątrz ścian naczyń krwionośnych.

Niedobór witaminy K2 MK7

Niedobór witaminy K2 MK7 może zwiększać ryzyko ciężkiego zwapnienia i stwardnienia tętnic i tym samym może nasilać chorobę wieńcową. Rozwój takiej sytuacji gwałtownie następuje przy długotrwałej suplementacji wapniem i jednoczesnym niedobrze wspomnianej witaminy.

Kampania przeciw cholesterolowi

Bardzo często zdarza mi się uświadamiać ludzi na temat fałszywego związku cholesterolu z chorobami układu krążenia. Środki masowego przekazu, uczelnie, szkoły, dietetycy, lekarze wciąż nie zagłębiają się wystarczająco w tę tematykę. Najczęściej powtarzają to, co przyjęło się za ogólnie przyjętą prawdę. Czasem głosi się ją, mimo braku wystarczającej wiedzy, dostępnych na ten temat danych czy po prostu na podstawie błędnie wyciągniętych wniosków ze zgromadzonej dotychczas literatury. Właśnie tak stało się w latach 70. ubiegłego wieku z cholesterolem. Po prawie pięćdziesięciu latach ta „cholesterolowa fobia” wciąż utrzymuje się u większości społeczeństwa. Przyjrzyjmy się zatem genezie tej kampanii przeciw cholesterolowi.

Nowe zalecenia

W 1984 r. Narodowy Instytut Zdrowia w USA zorganizował konferencję, na której ustalono kilka wskazań do szerokiego zastosowania. Stało się tak, mimo braku osiągnięcia jednomyślności przez uczestników. Postanowiono: obniżać zawartość cholesterolu i tłuszczów pochodzenia zwierzęcego w diecie oraz zmniejszać spożycie kalorii.

Wielu obecnych na konferencji profesorów krytycznie odnosiło się do nowych zaleceń w związku z brakiem jednoznacznych badań wskazujących na realną ich wartość oraz korelację z faktycznym zwiększeniem zachorowalności na choroby układu krążenia. Protest niektórych naukowców nie przyniósł oczekiwanego efektu w postaci bliższego przeanalizowania zebranego materiału dowodowego. Zalecenia ustalono i ogłoszono publicznie na całym świecie. Uruchomiono zatem rosnący wśród społeczeństwa lęk przed cholesterolem, tłuszczami i wysokokaloryczną żywnością, który trwa do dzisiaj.

Slide
Pobierz aplikację

i zacznij pracę nad swoją dietą!

Warto zadać pytanie, czy dzięki tym zaleceniom uzyskano oczekiwany efekt w postaci zmniejszenia zachorowania na choroby cywilizacyjne? Nie przemawiają za tym żadne fakty. Coraz więcej osób z naszego otoczenia cierpi z powodu problemów z masą ciała, zaburzeń żołądkowo-jelitowych, hormonalnych, neurologicznych, psychicznych, cukrzycy, nadciśnienia, nowotworu itd. Każe nam się jeść chudo, często i małokalorycznie – to ma być recepta na profilaktykę wielu chorób w dzisiejszych czasach. Efekt jest odwrotny. Zachorowalność się nie zmniejszyła, a kłopoty z utrzymaniem prawidłowej masy ciała ma już coraz więcej z nas. W zasadzie popularność diet niskotłuszczowych, bogatych w węglowodany z faworyzowanych pełnoziarnistych zbóż zbiegła się z falą cukrzycy i otyłości, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, lecz także w Europie.       

Statyny – niewiarygodnie rentowne leki

Statyny to leki mające za zadanie obniżać poziom cholesterolu. Pojawiły się na rynku pod koniec lat 80. XX wieku. Powstrzymują produkcję cholesterolu w wątrobie, co może nieść za sobą liczne skutki uboczne, ponieważ – jak już wiecie z pierwszej części kompendium – cholesterol to związek kluczowy dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Leki te ingerują w procesy zachodzące naturalnie w naszym organizmie. W związku z tym jesteśmy narażeni na szereg komplikacji spowodowanych przewlekłym zażywaniem statyn.

Najczęściej występujące efekty uboczne terapii statynami to:

  • Miopatia, rabdomioliza – choroby układu mięśniowego, wyjątkowo często zgłaszane przez pacjentów stosujących statyny. Związane z niedoborem koenzymu Q10, który leki te powodują.
  • Problemy kardiologiczne – wynikające również z obniżonego stężenia koenzymu Q10.
  • Problemy z centralnym układem nerwowym – na skutek obniżonej produkcji cholesterolu w organizmie, nasilają się problemy z prawidłowym funkcjonowaniem mózgu. Często pojawiają się zaburzenia umysłowe, depresja, agresja, zwiększona liczba samobójstw, demencja, problemy z pamięcią.
  • Impotencja – pojawiająca się w rezultacie obniżonego stężenia hormonów płciowych, do produkcji których niezbędny jest cholesterol.
  • Uszkodzenie nerwów obwodowych (polineuropatia) – w tym przypadku doskwiera nam najczęściej ból w stopach, podudziach. Wynika on ze stopniowej degeneracji nerwów obwodowych na skutek niedoboru cholesterolu.
  • Nowotwory – leczenie statynami i związany z nim niski poziom cholesterolu może przyczyniać się do występowania m.in. raka skóry, piersi.
  • Choroby wątroby – obciążają ten narząd i zwiększają ilość transaminaz (enzymów wątrobowych) w surowicy.

W związku z kampanią przeciw cholesterolową, propagowaną przez koncerny farmaceutyczne, powiązanych z nimi lekarzy oraz media, leki obniżające stężenie cholesterolu stały się niezwykle popularne. Są stosowane przez olbrzymią grupę pacjentów na całym świecie. Odkąd winą za powstawanie chorób układ krążenia obciążono dietę bogatą w cholesterol i tłuszcze nasycone, regularnie zauważamy, jak pojawiają się coraz niższe normy prawidłowego stężenia całkowitego cholesterolu, LDL, czy choćby ciśnienia krwi. Pozwala to lekarzom diagnozować więcej nieprawidłowości i zalecać większe ilości leków redukujących poziom lipidów w krwiobiegu. Koncerny farmaceutyczne sprzedają jeszcze większe ilości medykamentów i gromadzą liczniejsze zyski z tego tytułu. Dzięki temu mogą inwestować w bardziej agresywną kampanię promocyjną zachęcająca społeczeństwo do dbania o własne serce za pomocą leczenia farmakologicznego. Świadomość rozmaitych i wartościowych funkcji, jakie cholesterol spełnia w naszym organizmie oraz konsekwencji jego obniżania za pomocą leków to klucz do zadbania o własne zdrowie.

Podsumowanie

Na koniec pragnę podkreślić, że cholesterol nigdy nie był i nie będzie czynnikiem przyczyniającym się do zwiększonego zachorowania na choroby serca. Jest to mit powtarzany od około 50 lat, który nie ma żadnego uzasadnienia w badaniach. Należy zdać sobie sprawę z tego, że zdrowie stało się kapitalnym źródłem dochodu dla wielu koncernów farmaceutycznych. Kiedyś farmacja służyła lekarzowi, dziś to niestety lekarz służy farmacji. Warto wiedzieć, że lekarz medycyny jest takim samym człowiekiem jak każdy z nas. Może się mylić, może brakować mu wiedzy, doświadczenia. Być może priorytetem jest dla niego większa sprzedaż produktów danego producenta, ponieważ otrzymuje w związku z tym dodatkowe benefity, które pozwalają mu żyć bardziej komfortowo. Należy zachować ostrożność i nie przyjmować bezkrytycznie wiedzy innych ludzi jako wyłączną prawdę, ponieważ nikt nie ma nią monopolu.

Sprawdź jeszcze: Kompendium wiedzy o cholesterolu – część 1

Podobał Ci się ten artykuł? Obejrzyj także szkolenie z Mateuszem Durbasem – Psychodietetyka

PAMIĘTAJ!

JEŚLI COŚ CIĘ NIEPOKOI, SKONSULTUJ SIĘ Z DIETETYKIEM KLINICZNYM AJWEN

Przedstawiona w powyższym artykule treść ma cel edukacyjny i nie może być traktowana jako substytut kompetentnej porady lekarskiej.

Mateusz Durbas – dyplomowany dietetyk, miłośnik diety paleo i medycyny naturalnej.

Prawa autorskie – zapoznaj się!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Autor

Mateusz Durbas
26 sierpnia 2015

Tagi

Pozostaw komentarz

Trzeba się zalogować, aby dodawać komentarze.

Administratorem Państwa danych osobowych jest osobowych jest Iwona Wierzbicka, prowadząca działalność gospodarczą pod firmą Ajwendieta Dietetyka Kliniczna Iwona Wierzbicka (NIP: 9910011175). Dane osobowe przetwarzane będą wyłącznie w prawnie usprawiedliwionych celach administratora danych polegających na prezentowaniu komentarzy dotyczących funkcjonowania serwisu internetowego oraz jakości towarów i usług w nim dostępnych. Podanie przez Państwa danych osobowych jest dobrowolne, ale też niezbędne do opublikowania komentarza. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Państwa danych osobowych mogą Państwo znaleźć w naszej Polityce prywatności na temat zasad przetwarzania danych osobowych.

Podobne tematy

Wieprzowina w diecie osób aktywnych fizycznie

Wieprzowina nie jest najtłustszym mięsem. Łosoś ma więcej tłuszczów nasyconych niż kotlet schabowy. 50% tłuszczów w schabowszczaku jest takich samych jak w oliwie z oliwek?

WIĘCEJ >
Candida albicans

Candida – co to takiego?

Candida albicans to drożdżaki obecne w organizmie każdego człowieka. Z reguły są niegroźne, pod warunkiem że jest zachowana prawidłowa flora bakteryjna układu pokarmowego. Problem pojawia się, gdy mamy do czynienia z przerostem Candidy. Tworzy ona…

WIĘCEJ >

Nasiona chia – skarbnica składników odżywczych czy zbędny wydatek?

Nasiona chia są uznawane za bogactwo składników mineralnych i witaminowych, ale przede wszystkim za bogate źródło kwasów omega-3. Głównie przyrządza się z nich puddingi, choć przepisów kulinarnych na sławne nasiona jest wiele. Czy nasiona chia…

WIĘCEJ >
wątroba

Encefalopatia wątrobowa. Co ma wątroba do mgły mózgowej?

Wątroba to narząd filtrujący, magazynujący ważne składniki odżywcze, ale również wpływający na gospodarkę węglowodanową. Jeśli ten organ źle pracuje, wtedy to samo dzieje się z całym organizmem. Sprawdź, czym jest encefalopatia wątrobowa i czy twoje…

WIĘCEJ >